Przeglądałam sobie ostatnio swoje stare przepisy na blogu. Widzę, że przez te kilkanaście lat sporo się zmieniło w moim podejściu do gotowania i jedzenia. A zmieniło się przede wszystkim w sferze produktów, które spożywam i ilości jedzonego mięsa. I nie jestem tu wyjątkiem – taki jest trend, żeby mięso ograniczać – takie są zalecenia dietetyków i klimatologów. Czy nam się podoba czy nie, będzie ono odchodzić do lamusa przez kolejne dziesięciolecia. U nas jakoś tak naturalnie nastąpiło odejście od chabaniny – kwestie wieku, kwestie zdrowia, kwestie samopoczucia po wybranych produktach. W zasadzie jesteśmy z małżonkiem tak w osiemdziesięciu-dziewięćdziesięciu procentach jaroszami. Ja wręcz delektuję się tymi wszystkimi daniami kolacyjnym typu: kasza-buraki-feta-szpinak-oliwa-ziarna/orzechy. Rozsmakowałam się ostatnio w tego typu połączeniach na inne niż obiad posiłki i wręcz pieję z zachwytu, kiedy sobie ogarniam taką kolacyjkę. Te kaszowo-warzywno-ziarnisto-oliwne połączenia smakują mi ostatnio jak nic innego. Bogactwo roślinnego świata smaków jest naprawdę olbrzymie i można czerpać z niego garściami, jedząc przez wiele dni zupełnie inne potrawy, bo wybór jest ogromny. W związku z tym rozumiem trochę trend wzrostowy rynku diet pudełkowych, bo pozwalają przy żadnym własnym wysiłku utrzymać różnorodną i w miarę zbilansowaną dietę.
Oczywiście pudełka zamawia się wtedy, gdy nie ma się wokół siebie żadnych sensownych miejscówek ze smacznym i zdrowym jedzeniem. Jeśli się ma, wtedy można przyjść, kupić i spożyć w pracy lub w domu. I wtedy wkraczamy my, bo właśnie to Wam możemy zaoferować – smaczne, wielowarzywne posiłki, a czasami i jakieś mięsne. Nie wjeżdżamy może na białym koniu, bez przesady – no ale na jakimś Łysku, czy kobyle Baśce, a może i Rosynancie.
Na przykład dziś wjechałam, pogotowałam to i owo i mogę Wam zaoferować co następuje:
⁃ toskańska zupa pomidorowa z oliwą
⁃ kokosowe curry z dyni i batatów, ze szpinakiem, orzeszkami ziemnymi, kolendrą i ryżem basmati
⁃ tarta z pieczonymi bakłażanami, gorgonzolą i pestkami słonecznika
⁃ czekoladowe brownie z sosem karmelowym.