Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

1 lutego 2022

Pewnie niektórzy z Was się zetknęli z tym raportem NIK na temat polskiej żywności. Wyniki nikowskiej kontroli są po prostu miażdżące dla wielu naszych producentów. W tym świetle margaryna udająca masło, którą kupiłam przed świetami, wydaje się być jakąś dziecinna igraszką. Polska jest siódmym eksporterem żywności w Unii Europejskiej, tymczasem przodujemy w ilości skarg na polskie towary. Nasz najgłówniejszy problem to produkty zwierzęce – brak kontroli, brak personelu lub jego niskie kwalifikacje. Brak wystarczającej liczby kontrolerów i dotkliwych kar dla nieuczciwych producentów skutkuje tym, że firmy często nie stosują się do podstawowych standardów bezpieczeństwa przy produkcji żywności.

Przypomniał mi się Andrzej Lepper i jego tyrady nad wyższością przewspaniałego polskiego jedzenia nad tym złym, unijnym i zachodnim. Niestety, wszystkie tego typu niepoparte faktami teorie można sobie między bajki włożyć. Najbardziej denerwujące jest to, że uczciwych producentów też nie brakuje, ale ci nieuczciwi robią krecią robotę i psują markę całemu rynkowi eksportowymi polskiej żywności. Jeszcze trochę, a wyrażenie „polska żywność” będzie w Europie synonimem złej jakości, coś jak radzieckie gniotsa niełamiotsa za komuny – kiedy śmialiśmy się na potęgę z ichniejszej myśli technicznej.

Tak zwany Janusz biznesu ciągle ma się świetnie i zupełnie nie zależy mu na jakości produktów, które produkuje jego firma. Byleby hajs się zgadzał.

Z resztą głupi przykład – jaka kolosalna jest różnica między orzechami włoskimi konfekcjonowanymi, pochodzącymi z zagranicy,a tymi z Polski. Nasze, czołowych producentów, często są już spleśniałe, stare i gorzkie. Podobnie jest z ciętą bazylią – dlaczego ta z cieplejszych krajów jest lepsza jakościowo i porządnie poukładana w pudełku, a ta od nas średniej świeżości, wciśnięta do pudełka byle jak? Te różnice są i ja ich często doświadczam. Człowiek bardzo by chciał kupować lokalnie, zmniejszając ślad węglowy, ale czasem po prostu się nie da.

Kibicuję wszystkim uczciwym producentom i dissuję tych nieuczciwych. Ci pierwsi dalej będą robić fantastyczną robotę, ci drudzy nawet nie wzruszą ramionami udając,że obchodzi ich jakakolwiek krytyka.

Sprawdzając dokładnie wszystko co zamawiamy, żeby przyrządzić potem dla Was jedzenie, przyrządzamy co dzień lancze, żeby dostarczyć Wam jak najlepszej jakości produkty.

Nie inaczej jest i dziś. Mamy dla Was fajny lancz z dobrych składników. Oto propozycje:

⁃ zupa kukurydziana

⁃ toskańska zupa pomidorowa

⁃ makaron bucatini all’amatriciana z pomidorami, dojrzewającym policzkiem wieprzowym, oliwą extra vergine i wyrazistym serem pecorino romano

⁃ tarta z burakami, pomidorkami, kozim serem dojrzewającym, czarnuszką i odrobiną octu balsamicznego

⁃ – jeden kawałek tarty z pieczonym bakłażanem, gorgonzolą i pestkami słonecznika

⁃ ciasto marchewkowe z orzechami włoskimi i kremem waniliowym.