No i sprawa turbokosmicznej gąbki się wyjaśniła. Na szczęście okazało się, że moje obawy były przesadzone – gąbkowy dwupak kosztuje seść złotych dziesięć groszy. To wciąż drożej niż przeciętnie, ale kwota jest akceptowalna – w końcu w profesjonalnej gastronomii sprzęt też powinien być profesjonalny i trwały. Ucięłam sobie z panią z ABC pogawędkę na temat tych gąbek, bo okazała się również fanką owych czyściciele. Zdradziła mi, że jest również wersja trochę mniejszych i bardziej płaskich – następnym razem, kiedy będę kupowała tam płyn do dezynfekcji stolików, lub do czyszczenia grilla, z radością zakupię tę chudszą wersję supergąbek.
Przypominam wszystkim, że dziś zamykamy wcześniej
NOWY BUFET ZAMYKAMY DZIŚ TUŻ PRZED 14:00 – mniej więcej o 13:45, może o 13:50.
Bądźcie czujni i nie zapomnijcie o swoim posiłku, bo w razie zagapienia głód może zajrzeć w oczy.
Uskrzydlona nadchodzącą podróżą, gładko przechodzę do menu. Oto nasze propozycje:
- harira – marokańska zupa z soczewicy i ciecierzycy
- makaron farfalle z cukinią w sosie śmietanowo – winnym, z serem pecorino romano
- tajska wołowina massaman z ryżem basmati – zostało około ośmiu porcji
- tarta szparagowa z mozzarellą i oliwą truflową
- ciasto drożdżowe z rabarbarem, truskawkami, kruszonką i orzechami włoskimi.