Nasz weekend upłynął na rekreacji wokół Trasy Łagiewnickiej. Lubimy tam czasami spacerować – idziemy sobie na osiedle Cegielniana – między wczesnym Ruczajem, Łagiewnikami i Borkiem Fałęckim, spacerujemy okolicami Wilgi, które w zeszłym roku zyskały nową parkową twarz. Potem zaś udajemy się w okolice Trasy Łagiewnickiej, która jest realną granicą między Cegielniana a Borkiem Fałęckim i gospodarskim okiem patrzymy na postępy w pracach. A jako że nie byliśmy tam już dawno, kompletnie nas zaskoczył postęp prac. Tunel już jest, a na wierzchu tunelu są boiska dla dzieciaków, place zabaw, ławki i ścieżka rowerowa. I mnóstwo nasadzeń. Bardzo ładnie to wygląda.
W niedzielę z kolei ugryźliśmy Trasę Łagiewnicką od strony Kurdwanowa, na rowerach, spotykając po drodze:
a) nasza dawną pracownicę Irenę, która pozdrawiamy
b) starego kumpla Tomka z rodziną, który właśnie wrócił z festiwalu Pohoda na Słowacji – jego również pozdrawiamy, chociaż wiemy, że tego nie przeczyta; wiemy jednak, że przeczyta to jego kolega – inny Tomek – który mu pozdrowienia przekaże.
Odcinek od Turowicza do Zakopiańskiej jest niezwykle malowniczy – oczywiście jedynie dla rowerzystów i pieszych, bo jadące tamtędy w niedalekiej przyszłości tramwaje i samochody raczej nie doświadczą landszaftów w tunelu. Niezmotoryzowani mogą natomiast cieszyć oko piękną w tamtym miejscu doliną Wilgi. Naprawdę fajny kawałek miasta się odkrył i wrócił do ludzi. Polecam, chociaż to nieoczywisty wybór trasy spacerowej.
Baardzo lubię spędzać weekend w mieście i spacerować po nim godzinami, albo pojeździć na rowerze, choćby i po blokowisku. W trakcie spacerku jakieś piweczko w ogródku i można iść dalej. A w trakcie wycieczki rowerowej po drodze są lody i woda z bukłaka. Też dobrze.
Ani lodów, ani tym bardziej wody z bukłaka nie polecam Wam na dzisiejszy lancz. Polecam Wam za to następujące rzeczy:
- minestrone – włoska zupa warzywna
- kokosowe curry z dyni i batatów, z orzeszkami ziemnymi, kolendrą i ryżem basmati
- tarta z pieczonym bakłażanem, suszonymi pomidorami, cheddarem i miętą
- czekoladowe brownie z sosem karmelowym.