Przyznaję, że genialny pomysł małżonka na niedzielnej wycieczce rowerowej mnie zachwycił. I to mimo faktu, że z wycieczki musieliśmy wracać przedwcześnie. Bo małżonkowi zepsuł się rower – trochę pękł ze starości i musieliśmy powoli jechać z powrotem. Powetowaliśmy sobie stratę lodami w naszej okolicy, a małżonek zacietrzewił się i dwie godziny później miał już inny rower – ponieważ w piwnicy była rama od innego – poprzekładał, odpiłowała zakleszczony kierownicę i było gotowe!
A co to za pomysł? A taki, żeby do ciasta drożdżowego zamiast truskawek dodać jagody. Niby proste, a genialne. A jako że jest sezon na jagodzianki, których cena autentycznie przyprawia mnie o zawrót głowy, to będzie jak znalazł. Poza tym trochę nie rozumiem tych jagodzianek za 16-18 złotych, które przypominają pieróg – cienkie ciasto i wysypująca się gargantuiczna ilość jagód. Przecież dobra jagodzianka jest w smacznym, aromatycznym cieście drożdżowym. I odpowiednia jego ilość tez musi być w tym produkcie – tak żeby do nadzienia się dogryźć przez nie mniej smakowite ciasto. No ale co kto lubi – ja zdecydowanie wolę drożdżówki z jagodami, niż jagody w cienkim cieście.
Zaraz nam ukroję po kawałku – w tym przypadku nie będziemy iść na kompromis, nie będziemy zadowalać się nędznymi połóweczkami kawałka.
Idziemy na całość i jemy po jednym. Albo i więcej. Nie martwcie się – ciasto jest spore, więc i dla Was zostanie.
Dziś na zdjęciu towarzyszy nam jeden z przepięknych bukietów naszego przyjaciela Maćka, czyli jednoosobowego wspaniałego florysty z Flowers Evolution Jego kompozycje są przecudnej urody, ale dostępne tylko w okolicach Shipham w Wielkiej Brytanii. Ale popatrzeć zawsze można 😍
Poza ciastem mamy jeszcze następujące propozycje:
- krem z cukinii
- gnocchi z ragu bolońskim z wołowiny z warzywami, natką pietruszki i serem grana padano
- tarta z brokułami, gorgonzolą i suszonymi pomidorami
- ciasto drożdżowe z jagodami i kruszonką.