Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

9 listopada 2023

Przeprowadziłam wczoraj małą rozmowę na temat listopada z naszymi klientami. Co się okazuje – wielu listopada nie znosi, uważa go wręcz za najgorszy miesiąc w roku. Że zimno, że depresyjnie, że zima za pasem. Słowem – nie ma praktycznie żadnych plusów, a jest nuda, pustka i dłużyzny – brzmi kropka w kropkę jak definicja polskiego kina z „Rejsu”. Jeśli miałabym pozostawać przy porównaniach listopada do polskiej kinematografii, to mogłabym zaryzykować twierdzenie, że od jakiegoś czasu jest wyraźne ocieplenie. Może nie jest to maj, może nie jest to czerwiec, ale przecież wszyscy widzą poprawę. Z dość długiego marazmu zaczęliśmy wychodzić już ponad dziesięć lat temu i nasza kinematografia może pochwalić się nawet Oskarem. Oczywiście – jest to Oskar dla koneserów, za film czarno – biały i niszowy. No ale bądź co bądź jest nieźle i jest doceniane. A Dorociński, Agnieszka Grochowska, Tomasz Kot czy Zofia Wichłacz w zagranicznych produkcjach? Jest lepiej – przyznajcie.
Podobnie też jest z listopadem. Odsądzany od czci i wiary, uznawany za smutny i deszczowy już od dość dawna ma dla nas sporo słońca i zabójczo niebieskiego nieba i kontrastujących z nim żółtych i czerwonych liści. Niby jesień, niby krótszy dzień po świeżej zmianie czasu – no ale zaraz Gwiazdka, wolne od pracy, prezenty i sylwestrowa impreza.
W moim prywatnym rankingu to przełom stycznia i lutego przegrywa wszystkie rankingi. A wczesna wiosna jest przereklamowana.
Skończyłam akapit tak trudnym w obróbce słowem, że nie bardzo mam jak je powiązać z Nowym Bufetem, żeby gładko przejść do menu.
Zawsze mogę napisać, że my nie jesteśmy przereklamowani, bo nigdzie się nie reklamujemy, dodając jeszcze „he he” na końcu – że niby taki mam duży dystans. Niech tak już zostanie – nie mijam się w sumie z prawdą, bo nawet nie mamy szyldu („he he”).
A menu jest dziś takie:

  • florencka zupa z fasoli z jarmużem
  • krem z dyni – jakieś cztery, pięć porcji
  • tagliatelle all’amatriciana, z dojrzewającym policzkiem wieprzowym, pomidorami, oliwą i pecorino romano
  • perski kurczak ze śliwkami – siedem porcji
  • tarta z cukinią, pomidorami i kozim twarożkiem.