Wczoraj nasza sytuacja trochę się odwróciła. Tym razem bowiem to my spróbowaliśmy pyszności od kogoś innego. A mianowicie – tuż po otwarciu przyszła do nas jedna z naszych klientek – nie przychodzi często bo po prostu nie ma za bardzo jak, ale jest z nami od kilku ładnych lat. I – wyobraźcie sobie – ona przyszła specjalnie po to, żeby dać nam na spróbowanie rogalika. Nawet nic nie kupiła u nas, zostawiła tylko prezent, bo widziała że pisałam ostatnio o marcinskich rogalach i chciała żebyśmy sobie tego smakołyku spróbowali. Powiem Wam, że prawie uroniłam łezkę – było mi naprawdę przemiło! Bardzo, bardzo dziękujemy jeszcze raz. A rogal to marciński croissant ze swiezoupieczonazona. Prawie od razu go pochłonęliśmy na pół. Był przepyszny, naprawdę! I była to pierwsza rzecz, której próbowałam z tej piekarni – nie jest nam do nich daleko, ale trochę nie po drodze. Było to wielkie MNIAM,a rozochocony małżonek rzucał z tylnej linii swoje zwyczajowe dogaduchy w stylu – “Takie jest życie celebrytki”, tudzież “Napisz, że przyjmujesz prezenty do 22 grudnia”. Cały on – figlarz i psotnik 😅
A propos prezentów, czy też ekstra niestandardowych rzeczy, to możecie dziś kupić u nas ciasto marchewkowe.
W ogóle uważam, że lancz jest dziś bardzo smaczny. I jest go sporo – wczoraj trochę nie utrafiliśmy z ilością, ale nie spodziewaliśmy się Was w takiej grubej liczbie. A oto, co dla Was mamy:
- krem z selera z prażonymi migdałami
- butter chicken z ryżem basmati i kolendrą
- tarta z boczniakami, oliwą truflową, mozzarellą fior di latte i pietruszką
- korzenne ciasto marchewkowe z orzechami włoskimi i kremem waniliowym.
A na fotografiach ciasto marchewkowe w wersji (jeszcze) demo, oraz rzeczony croissant marciński 😍