Czy firma Bunge Polska – producent Oleju Kujawskiego – rzeczywiście produkowała go w ostatnich czasach z ukraińskiego rzepaku? Nie wiem – sam producent zaprzecza, a ja nie jestem absolwentką biotechnologii. Mogę Wam jednak opisać nasze doświadczenia z Olejem Kujawskim w ciągu ostatnich dziesięciu lat. A wyglądają one w ten sposób – jest prosta linia dobrej, porównywalnej jakości i w ostatnich miesiącach linia owa pikuje ostro w dół. I nie zorientowalibyśmy się, że producent zaczął używać gorszych składników, gdyby nie fakt, że używamy Oleju Kujawskiego także do posmarowania płyty grillowej. Wtedy kiedy smażymy na niej jajko, bądź ser dobbiaco – żeby się nie przykleiły. I tak sobie smarowaliśmy grilla olejem, za pomocą silikonowego pędzelka, aż przestaliśmy. Dlaczego? Od kilku miesięcy – nie powiem Wam dokładnie, ale mniej więcej trzech-czterech – z dnia na dzień Olej Kujawski zaczął się na grillu palić. Nagle zaczął zostawiać czarne smugi, a jajko po przekręceniu było od spodu brązowe, od spalonego oleju właśnie. Oczywiście musieliśmy błyskawicznie zareagować, bo ani to estetyczne, ani – co przecież najważniejsze – zdrowe. I dlatego – Moi Drodzy – żeby jajka w Waszych focacciach i sałatkach były normalnie i ładnie usmażone, używamy do tego celu oleju ryżowego ze szklanej butelki, który kosztuje 30 złotych za litr. Czyli jakieś pięć razy drożej. Różnica w cenie jest zasadnicza, ale skoro producent odwala przysłowiową manianę, my nie będziemy manianować razem z nim.
I tak jak pisałam – nie wiem co zastąpiono czym w procesie produkcji, ale na pewno jest to składnik tańszy w miejscu dawnego, droższego. W skali makro są to zapewne gigantyczne oszczędności. Na szczęście u nas w Nowym Bufecie owe oszczędności nie będą dla Was odczuwalne, bo odcięliśmy główny czynnik.
Mam nadzieję, że Was podbudowałam, przechodzę więc do menu:
- zupa z kapusty z pesto, pomidorami i serem grana padano
- wegańskie kokosowe curry z bakłażanem, fasolką szparagową, cukinią i groszkiem cukrowym, podawane z ryżem basmati
- quesadilla
- tarta szpinakowa z gorgonzolą i migdałami
- dwa kawałki tarty z bio burakami, fetą, halloumi i orzechami włoskimi.