Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

23 lutego 2024

Małżonek ogląda obecnie trzeci raz “Babilon Berlin” – niewątpliwie jeden z najlepszych seriali, jakie kiedykolwiek powstały. Zaczął beze mnie – kiedy wyjechałam do stolicy. W związku z tym odnalazł sobie na streamingu ścieżkę dźwiękową i puszcza ją wieczorami. Mamy więc teraz w domu mnóstwo niemieckiej muzyki. Nie przeszkadza mi to ani trochę językowo, chociaż za brzmieniem germański ego języka nie przepadam. No ale niejedna osoba już mówiła w mojej obecności, że tak jak nie pasuje jej dźwięk tego języka, tak w przypadku “Babilon Berlin” zupełnie nie przeszkadza, a wręcz się podoba.
Ale ta ścieżka dźwiękowa ma na mnie spory wpływ. Polega on na tym, że kiedy czytam książkę i słyszę jakąś piosenkę albo muzykę ilustracyjną, to moje myśli od książki odpływają zupełnie. Odpływają do dwudziestolecia międzywojennego w Berlinie, odpływają do zapyziałych mieszkanek ze współdzielonymi łóżkami i do pełnych przepychu rezydencji bogaczy. Przypominam też sobie konkretne sceny i narasta we mnie wielka tęsknota, żeby sobie te obrazy odświeżyć. Muszę się bardzo dyscyplinować, żeby wrócić do książki i nie czytać bezmyślnie, bez ogarniania akcji.
Odtrutka może być tylko jedna – małżonek wybywa na weekend, więc chyba się wezmę za oglądanie. Kotka i tak znowu trochę niedomaga, więc głównie będę siedziała w domu i miała na nią oko. Drugie zaś oko pozezuje do Berlina.
Zanim to jednak nastąpi jest jeszcze dzień roboczy. Jest przygotowany towar, który trzeba upłynnić. I mam nadzieję, że Wy mi w tym pomożecie. A oto Wasze opcje:

  • krem pomidorowy
  • makaron farfalle z domowym pesto z bazylii, świeżymi pomidorami i serem grana padano
  • butter chicken z ryżem basmati i kolendrą – 10 porcji
  • tarta porowa z gorgonzolą i orzechami laskowymi.