1 września 2025

Aż nieprawdopodobne, jak symbolicznie się ten pierwszy września zaczyna. Po pierwsze – poranna wilgoć, brak słońca i mgła. W takiej aurze nagle zauważyłam, że całkiem sporo żółtych liści już leży na trawie. Poszłam do budki obok po owoce i co widzę? TEGOROCZNE orzechy laskowe, które widzicie na zdjęciu. Taki znak trudno zignorować. Kupiłam trochę z zamiarem konsumpcji oraz dodania do tarty z burakami, ale ostatecznie nie łam ich rozłupać i posiłkowałam się prażonymi migdałami. Latosie orzechy są jednak przeznaczone dla mojego brzuszka – przynajmniej te kupione dziś.
A propos symboliki – wszystko dziś jest tak pierwszowrześniowe, że idąc do sklepu prawie rozglądałam się za jakąś grupą rekonstrukcyjną związaną z dzisiejszą smutną rocznicą. Widziałam w sobotę w Latku Jordana taką grupę, ale oni używali tarcz i drewnianych mieczy – ćwiczyli więc zapewne jakąś starą wygraną przez wojska Korony i Wielkiego Księstwa Litewskiego bitwę. Przyszło mi do głowy zapytanie, czy powstanie kiedyś grupa rekonstrukcyjna, rekonstruująca ucieczkę rządu II RP do Rumunii przez Zaleszczyki? Nie wydaje mi się, ponieważ rekonstrukcję zwykle dotyczą wydarzeń chwalebnych, a w tym przypadku nie ma się czym chwalić.
Po porannej mgle nie ma już śladu, pięknie się rozpogodziło – zapraszam Was wiec do nas na lancz. Dziś jest naprawdę smacznie:

  • minestrone – włoska zupa warzywna
  • makaron cannelloni nadziewany ragu bolońskim, ricottą i mozzarellą, zapiekane w sosie rosè, podawane z tartym serem grana padano
  • tarta z bio burakami, serem kozim i prażonymi migdałami.