Nie tylko popcorn. Indyk z ryżem prażonym i warzywami
Przeprowadziłam mały wywiad wśród znajomych i wyszło, że z najpopularniejszych „dodatków skrobiowych” to ryż gotują sobie najrzadziej.
Przeprowadziłam mały wywiad wśród znajomych i wyszło, że z najpopularniejszych „dodatków skrobiowych” to ryż gotują sobie najrzadziej.
Nabyłam Ci ja kawałek czasu temu kaczkę w całości. Wedle zasady, że jak czegoś nie zjesz od razu po zakupie, ciężko potem coś wymyślić, wsadziłam ją do zamrażarki i prawie–o–niej–zapomniałam.
Śmiesznie brzmi „nadmiar bakłażana”, ale ostatnio taki nadmiar mi się zdarzył. Nakupiliśmy oberżyn, bo tanie były i włożyliśmy do lodówki, aby czekały na swój czas.
Znowu ciekawy sos idzie. A do tego krwawy płat zwierzyny. Czytalność u Braci w Religii Stołu – Wegetarian i Wegan – pewnie będzie dziś bliska
I znowu zrobiłam posiłek, w którym składniki były tylko pretekstem do sosu. Sosu genialnego w swej prostocie i awaryjnego. Jedyny warunek to posiadanie w domostwie jakiegokolwiek białego wina.
Niedawno wróciłam z basenu zapomniawszy ręcznika. Okazuje się, że można sobie świetnie poradzić z wycieraniem członków tylko przy pomocy papieru toaletowego. Szamponu też nie wzięłam,
Zrobiłam ten obiad tylko dlatego, żeby pokazać Wam, jaki sos ostatnio wymyśliłam. Przygotowujemy teraz w pracy wiosenną kartę i kombinujemy zwłaszcza z sosami. Metodą prób
Jeśli ktoś z odwiedzających Wielką Pyszność nie ma kontaktu z Facebookiem, odsyłam do przeprowadzonej tam sondy na temat dania, którego proces produkcyjny zaraz opiszę. Utoczkin się spodobał
Polenta to nie coś na kształt polewki. I broń Boże, nie czarnej. Ma piękny żółty kolor ziaren kukurydzy. Czym jest? Częścią dania, zwaną dodatkiem skrobiowym. Brzmi
Nastał przednówek. Ciężko. Zaczęły przychodzić rachunki za gaz z syberyjskich miesięcy. Szaro. Chciałoby się wyjechać w ciepłość, ale nie ma czasu. Nie ma też funduszy, bo wyjazdy na późniejsze miesiące
Najpierw podzielę się z Wami jednym z wypasionych kuchennych żarcików. Kilka razy byłam świadkiem, kiedy kucharze wkręcali kelnerki albo praktykantów, mówiąc o skrzydełkach cielęcych.
Od razu zaznaczam, nie będzie to przepis na makrelę, mimo że jej smak to „miłości znak”, jak zauważyli Czarno Czarni. Co bardziej wytrawni eksplorerzy smakowej dżungli mogą
Wiem że duża część moich znajomych raz po raz biega do Maca lub KFC, by zaspokoić zwierzęcy głód. I niech biegają. Nie zamierzam pokazywać swojej wyższości z powodu gotowania
Żeby Was nie zmyliło – to nie jest najwspanialsze danie jakie wyszło z naszej podgórskiej kuchni. Jest najbardziej znane. Strzelam z niego do gości jak z magnuma
Taka słaba rymowanka na początek, która jednak przyniosła mi wiele radości. Porobimy dziś sobie włoskie szpinakowe gnocchi. Czyli po spolszczonemu „nioki” właśnie.
Biję się w upiersiony tors, by wyrazić swoją skruchę z powodu absencji TAK długiej. Mój administrator zagroził mi że skasuje bloga, więc przyparta do muru daję sobie jeszcze jedną
Miasto Yucatan. Mój znajomy Meksykanin mówi, że jest piękne i pełno tam pobielanych domków, jak w Grecji… Pojechałoby się. Ale cóż cóż, na razie jestem na etapie
Klasyk, klasyk i jeszcze raz klasyk. A do tego banał, banał i jeszcze raz banał. Ale my uwielbiamy klasyki i banały…